Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela – dzieci
Agnieszka Kaczorowska, znana widzom przede wszystkim z serialu „Klan” i jej mąż: Maciej Pela przez lata tworzyli jeden z najbardziej zgranych duetów show-biznesu. Para, która wzięła ślub w 2018 roku, doczekała się dwóch córek: Emili i Gabrieli.
Ostatnie miesiące przyniosły wieść o poważnym kryzysie w ich związku. Początkowo plotki te krążyły jedynie w kuluarach, jednak z czasem potwierdziła je sama zainteresowana. Jesienią ubiegłego roku Agnieszka Kaczorowska, będąc gościem w programie Kuby Wojewódzkiego, otwarcie przyznała, że jej małżeństwo z Maciejem Pelą dobiegło końca.
Od tamtej pory zarówno Agnieszka, jak i Maciej nie stronią od mediów, chociaż starają się zachować pewien dystans, jeśli chodzi o swoje życie prywatne. W wywiadach i programach telewizyjnych, w których gościli, podkreślali, że ich głównym priorytetem pozostaje dobro córek. Obydwoje nie pokazują także fotografii i nagrań, na których twarze dziewczynek byłyby w pełni widoczne. Nie oznacza to jednak, że nie publikują ujęć z pociechami. Z okazji niedawno obchodzonego Dnia Ojca Maciej Pela zamieścił prywatny post na Instagramie, w którym wspomniał m.in. o ojcostwie.
Maciej Pela z córkami na Instagramie
Tancerz opublikował archiwalne fotografie z córkami oraz krótki filmik powstały podczas zabawy z Emilką i Gabrysią. W opisie choreograf zdradził, jak celebrował Dzień Taty. Po wczesnej pobudce nadszedł czas na spacer, wspinaczkę i wspólne spożywanie posiłków. Następnie Pela zwrócił się do ojców śledzących jego poczynania w sieci, pisząc:
„Drogi tato. Czasem tego nie słyszysz, czasem nikt Ci tego nie mówi - ale jesteś świetny, dajesz radę... i po prostu bądź. Nie będę wchodził z nikim w filozoficzny dyskurs o przecenianiu ojców w obecnych czasach, klaskaniu za każdą rzecz itp.”.
Na koniec były partner Agnieszki Kaczorowskiej wspomniał o swoich przemyśleniach na temat ojcostwa. Wprost przyznał, iż jego wyobrażenie tej roli nieco minęło się z rzeczywistością:
Czy tak wyobrażałem sobie moje ojcostwo? Nie. Miałem na to inny plan. Ale plany trzeba modyfikować, dostosowywać do życiowej sytuacji.
„Za każdym razem, kiedy nie ma mnie przy nich, i czuję, że nie tak miało być, to myślę o tym, że przecież wrócę. Zawsze będę wracać. Chcę wracać, nieważne gdzie jestem i co robię. I mimo, że teraz jest ‘tylko’ 50%, to czuję, jestem na stówę bardziej niż kiedykolwiek.”