Aleksander Milwiw-Baron został ojcem
W ubiegłym roku w życiu Aleksandra Milwiwa-Barona zaszły wielkie zmiany. W kwietniu muzyk zespołu Afromental poślubił Sandrę Kubicką, z którą w maju doczekał syna imieniem Leonard. Chłopiec przyszedł na świat jako wcześniak. W marcu tego roku, tuż przed pierwszą rocznicą ślubu, żona trenera programów spod szyldu „The Voice” poinformowała, że już w grudniu złożyła pozew o rozwód.
„Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi. Nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu” – pisała wówczas. Rozprawa rozwodowa miała odbyć się końcem maja, jednak – według doniesień mediów – ostatecznie została odwołana. Niedługo później Sandra potwierdziła domysły fanów, wyznając w rozmowie na kanale Rezultaty na YouTube:
„My się prawie rozwiedliśmy (…) przez oczekiwania względem siebie jako rodziców. (…) To tak skolidowało, że już złożyłam papiery rozwodowe. Na szczęście udało się nam porozumieć, pracujemy teraz nad swoim związkiem i w ogóle jest lepiej niż kiedykolwiek. Leoś ma dwóch rodziców w jednym domu i to jest dla nas najważniejsze, żeby wychowywał się w domu pełnym miłości, spokoju, a nie kłótni i awantur”.
Baron w Dzień Ojca przekazał radosne wieści
Zgodnie z wcześniejszymi słowami żony Barona, ich syn Dzień Ojca spędził z obojgiem rodziców. Co więcej, zaskoczył swojego tatę wyjątkowym prezentem. „Mamy to! Pierwsze kroki” – ogłosiła dumna Sandra, Aleksander przyznał zaś w relacji na swoim profilu na Instagramie, że to dla niego:
Najlepszy prezent na Dzień Taty.
To jednak nie koniec, bo z pomocą mamy Leonard podarował tacie coś jeszcze. „Dostałem od Leosia przepiękną książkę o nim i o mnie. Pośród wielu przygód, które mamy, najbardziej wzruszyła mnie jedna strona” – zdradził trener „The Voice”, cytując jej treść: „Zabawy z tobą są najweselszą rzeczą na świecie. Gdybym cię nie miał, z pewnością poprosiłbym o ciebie pod choinkę”.
Ja zrobiłbym to samo, Leoś – podsumował wzruszony muzyk.