Poważny problem Andrzeja z „Rolnicy. Podlasie”. Niepokojące wieści z Plutycz

Gienek i Andrzej Onopiukowie są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów serialu „Rolnicy. Podlasie”. Ojciec z synem są świadomi popularności i chętnie pojawiają się przed kamerami, by pokazać, jak wygląda ich codzienności. Ostatnio w sieci pojawiło się nagranie, na którym wyznali, z czym walczą na gospodarstwie. Mało kto o tym wiedział.
Gienek i Andrzej Onopiukowie z Plutycz, fot. Fokus TV, facebook@Gienek.Andrzej.Rolnicy

Zwierzęta Andrzeja Onopiuka z „Rolnicy. Podlasie” zaatakowane. Straty są spore

„Rolnicy. Podlasie” to serial, który od sześciu lat pokazuje codzienne perypetie mieszkańców północno-wschodnich terenów Polski. Do grona najbardziej lubianych bohaterów należą m.in. Monika i Tomek z Pokaniewa, Emilka z Laszek, Natalia i Michał z Haciek czy Andrzej i Gienek z Plutycz.

Czytaj także: Potwierdziło się ws. Gienka z „Rolnicy. Podlasie”. Weźmie udział w nowym programie

Wielu z uczestników popularnej produkcji Fokus TV udziela się w mediach społecznościowych, by pozostawać w stałym kontakcie z fanami. Ostatnio na YouTube pojawiło się nagranie prosto z Plutycz. Okazuje się, że od pewnego czasu Andrzej Onopiuk zmaga się z poważnym problemem. Ich zwierzęta cierpią, straty są spore. Syn Gienka przed kamerami opowiedział, co się dzieje.

Lis wybiera kury, już żadnej kury nie mam. I już zaczyna brać kaczki.

„Zrobione nowe ogrodzenie, ładne, piękne, tak, jak powinno być. Fundament zrobiony, wszystko tak, jak powinno być. Wysokości chyba z  2 metry wyżej mnie. On łapkami grzebie, grzebie, grzebie i później wsadza nosa i pod spodem, tak o, przełazi” - wyjaśniał. Na szczęście rolnik może liczyć na wsparcie znajomych. Jego gospodarstwo odwiedzili znani widzom programu „Rolnicy. Podlasie” Sławek i Walek. Postanowili pomóc mieszkańcom Plutycz. 

Czytaj także: Produkcja „Rolnicy. Podlasie” przekazała oficjalny komunikat ws. uwielbianych uczestników. „Dzieje się więcej niż widzicie w odcinkach”

Andrzej i Gienek z „Rolnicy. Podlasie” podjęli decyzję. Zmiany w Plutyczach

Andrzej i Gienek postanowili działać. Podjęli decyzję, że należy zrobić coś, co powstrzyma drapieżnika przed kolejnymi atakami. Walek przyjechał na ich gospodarstwo z gotowym planem. Postanowił zamontować betonowe elementy przy bramie i ogrodzeniu. To - jego zdaniem - powinno zabezpieczyć teren przed niechcianymi odwiedzinami lisa.