Od kinowej porażki do streamingowego sukcesu
„Mickey 17” to przykład na to, że nie wszystkie filmy odnoszą sukces od razu po premierze kinowej. Mimo że na całym świecie film zarobił jedynie 131 milionów dolarów przy budżecie wynoszącym 118 milionów, co dla studia oznaczało spore straty, to w serwisie streamingowym Max sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Premiera filmu na platformie miała miejsce niecały tydzień temu, a już zdobył on pierwsze miejsce w zestawieniu TOP 10 w Polsce oraz w ponad 30 innych krajach. Co więcej, mimo mieszanych uczuć po premierze kinowej, „Mickey 17” zebrał wiele pozytywnych recenzji, osiągając 77% pozytywnych opinii z 331 recenzji na Rotten Tomatoes.
„Mickey 17” zaskakuje widzów
Film opowiada historię ekspedycji na lodowy świat Niflheim, mającej na celu kolonizację planety. W skład załogi wchodzi jednorazowy pracownik - Mickey17, który jest wysyłany do wykonania zadań o podwyższonym ryzyku. Po śmierci Mickey jest przywracany do życia w nowej powłoce, zachowując swoje wspomnienia. Sytuacja komplikuje się, gdy po jednej z misji Mickey17 wraca do kolonii i odkrywa, że został zastąpiony przez swoją kolejną wersję - Mickey18.
„Mickey 17” to film, który z pewnością zasługuje na uwagę, nie tylko ze względu na oryginalną fabułę i świetną grę aktorską Roberta Pattinsona, ale również z powodu sposobu, w jaki porusza tematykę ludzkiej egzystencji i technologii. To produkcja, która może zaintrygować zarówno miłośników science fiction, jak i tych, którzy szukają w kinie głębszych przemyśleń.