Nowość Netflixa podbija internet! Już jest w TOP10 seriali

Netflix uwielbia zaskakiwać swoich widzów. Kilka dni temu serwis udostępnił nowy serial, który opowiada o losach postaci wykreowanych lata temu przez japońską markę Sanrio. To ta sama firma, która wymyśliła na przykład Hello Kitty! Sprawdź, o czym jest animacja „My Melody & Kuromi”, o której mówi teraz cały internet.
©︎’25 SANRIO

Nowe na Netflix: „My Melody & Kuromi”

„My Melody & Kuromi” to serial, który kilka dni temu miał premierę w serwisie Netflix. Jest to stworzona przez japoński zespół Toruku Studio animacja poklatkowa, uważana za tzw. orginal web animation. Są to produkcje przeznaczone do udostępniania w internecie, których odcinki są zazwyczaj krótsze niż standardowe – tutaj trwają 15 minut.

Twórcy podzielili się w sieci materiałem, na którym dokładnie widać, jak wiele pracy zostało włożone w ten serial. W końcu nie od dziś wiadomo, że animacja poklatkowa wymaga ogromnego zaangażowania, ale przynosi za to fenomenalny efekt!

 

 

Tytułowe postacie zostały wykreowane przez markę Sanrio, tą samą, która stworzyła m.in. uwielbianą na całym świecie Hello Kitty. W działania wokół premiery „My Melody & Kuromi” zaangażowany został koreański zespół LE SSERAFIM, który nagrał piosenkę do czołówki.

O czym jest „My Melody & Kuromi”?

Główne bohaterki prowadzą swoje cukiernie w pięknej krainie Mariland. My Melody cieszy się dużą ilością klientów, natomiast sklep Kuromi cały czas jest pusty. Zirytowana właścicielka próbuje dowiedzieć się, jakich przepisów używa jej sąsiadka, wymyśla też różne akcje, które mają zepsuć biznes My Melody. W końcu obie postanawiają wziąć udział w kulinarnym konkursie, gdzie głównym sędzią ma być Pistachio – niezwykle popularny cukiernik. Niespodziewanie dochodzi do incydentu, który może zagrozić całemu Marilandowi.

Produkcja już może poszczycić się wysokimi notami na portalach – zarówno tych polskich, jak i zagranicznych. Użytkownicy Filmwebu ocenili ją na 8,2, a IMDb na 8,4. „My Melody & Kuromi” trafiło już do TOP10 najchętniej oglądanych obecnie seriali Netflix!

Warto dać mu szansę, bo, jak pamiętamy, „Kpopowe łowczynie demonów” na początku również traktowane były z dystansem, a później opinie udowodniły, że to naprawdę świetna rozrywka!

Czytaj dalej: