Co wybrać masło czy osełkę? Różnice mogą okazać się kluczowe dla smaku i zdrowia

Masło i osełka – dla wielu Polaków to niemal synonimy, jednak różnice między nimi mogą mieć kluczowe znaczenie nie tylko dla smaku, ale i zdrowia. Sprawdzamy, co tak naprawdę kryje się pod tymi nazwami i jak wybór tłuszczu do pieczywa może wpłynąć na nasze serce.
Co wybrać masło czy osełkę? Fot. Shutterstock

Jakie produkty mogą określać się mianem masła? To nazwa pod ścisłą kontrolą

W polskich sklepach znajdziemy różne rodzaje masła, ale nie każdy produkt o kremowej konsystencji i żółtym kolorze zasługuje na tę nazwę. Zgodnie z unijnymi przepisami, masło” to produkt zawierający wyłącznie tłuszcz mleczny – bez dodatków olejów roślinnych czy innych domieszek. Najpopularniejsze rodzaje masła to:

  • masło ekstra – minimum 82 proc. tłuszczu mlecznego,
  • masło stołowe – od 73,5 do 80 proc. tłuszczu,
  • masło wyborowe – minimum 80 proc. tłuszczu.

Masło jest nie tylko smaczne, ale i bogate w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A, D, E, K) oraz kwas masłowy, który wspiera zdrowie jelit. Jednak zawiera również cholesterol, dlatego dietetycy zalecają umiar, szczególnie osobom z podwyższonym ryzykiem chorób serca.

Czym tak naprawdę jest osełka?

Osełka to określenie, które nie ma żadnej definicji prawnej. Tradycyjnie oznaczało masło formowane w charakterystyczny podłużny kształt, ale dziś coraz częściej pod tą nazwą kryją się produkty o różnym składzie. W sklepach można znaleźć zarówno prawdziwe masło ekstra w formie osełki, jak i mieszanki tłuszczów mlecznych z dodatkiem oleju palmowego czy utwardzonych tłuszczów roślinnych. To właśnie dlatego osełka bywa tańsza od klasycznego masła – często jest to produkt o zupełnie innym składzie i wartości odżywczej. Tłuszcze trans obecne w takich mieszankach mają działanie prozapalne i zwiększają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

Czytaj etykiety. Dietetycy alarmują

Dietetycy alarmują: tłuszcze trans zawarte w produktach z utwardzonymi olejami roślinnymi mogą podnosić poziom „złego” cholesterolu LDL i obniżać „dobry” HDL. Dlatego przy zakupie warto zwracać uwagę na:

  • nazwę produktu („masło” to 100 proc. tłuszczu mlecznego),
  • skład (unikaj produktów z olejem palmowym i tłuszczami utwardzonymi),
  • zawartość tłuszczu – im bliżej 82 proc., tym lepsza jakość.

Choć masło i osełka bywają mylone, tylko masło daje gwarancję, że mamy do czynienia ze 100 proc. tłuszczem mlecznym. Osełka może być zarówno masłem, jak i mieszanką tłuszczów – dlatego warto czytać etykiety i wybierać świadomie.

Czytaj dalej: