Nowe zasady w supermarketach. Ze względu na podwyżkę cen kawa znika z półek

Puste półki w niemieckich supermarketach zaskoczyły klientów – kawa, jeden z ulubionych produktów naszych zachodnich sąsiadów, nagle stała się towarem deficytowym. To nie efekt problemów z dostawami, lecz odpowiedź sklepów na falę kradzieży, która przetacza się przez Berlin i inne niemieckie miasta.
Kawa znika z półek! Do supermarketów wkroczyły nowe zasady, fot. Shutterstock

Kawa znika z półek w Niemczech! Supermarkety wprowadzają nowe zasady

W ostatnich tygodniach klienci popularnych sieci takich jak Edeka Lidl czy Rewe coraz częściej spotykają się z pustymi półkami w dziale kawy. Zamiast aromatycznych ziaren i paczek z kawą, na regałach pojawiły się zdjęcia produktów lub… zupełna pustka. Wielu klientów podejrzewało chwilowe problemy z logistyką, jednak prawda jest znacznie bardziej zaskakująca.

Rosną ceny kawy. Niemieckie supermarkety walczą z plagą kradzieży

Jak informuje niemiecki dziennik „Bild”, powodem znikania kawy z półek jest gwałtowny wzrost kradzieży. Kawa, która w kwietniu 2025 roku podrożała aż o 12,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, stała się łakomym kąskiem dla złodziei. W Berlinie dochodzi nawet do sytuacji, w których całe palety kawy znikają ze sklepów w biały dzień. Straty dla handlu detalicznego są ogromne – tylko w stolicy Niemiec szacuje się je na 200 milionów euro rocznie. W 2023 roku w samym Berlinie odnotowano blisko 40 tysięcy przypadków kradzieży sklepowych.

Nowe zasady w supermarketach

Aby ograniczyć straty, sklepy wprowadzają szereg nowych rozwiązań. W wielu placówkach kawa trafia za zamknięte regały lub pod szkło. W niektórych sklepach, aby kupić kawę, trzeba zgłosić się do obsługi lub kasy. Wprowadzane są także limity – na półce mogą leżeć maksymalnie dwie paczki danego rodzaju. Sieci inwestują również w monitoring, systemy bramek oraz nowoczesne technologie oparte na sztucznej inteligencji, które mają wykrywać podejrzane zachowania klientów.

Sklepy tłumaczą: „to kwestia przetrwania”

Przedstawiciele sieci handlowych podkreślają, że nowe zasady nie mają na celu utrudniania życia klientom.

Nie robimy tego, by zirytować klientów – tłumaczy Kristin Köbernik, właścicielka jednego ze sklepów Edeka. 

„Ale jeśli nie podejmiemy działań, możemy nie być w stanie wypłacać pensji czy regulować rachunków. Dla nas to już nie tylko strata. To zagrożenie dla istnienia firmy”.

Kawa wciąż dostępna, ale... trzeba wiedzieć, gdzie jej szukać

Choć kawa nie zniknęła całkowicie z niemieckich sklepów, jej zakup stał się znacznie trudniejszy. Klienci muszą uzbroić się w cierpliwość i… wiedzieć, gdzie szukać swojego ulubionego napoju. Czy nowe zasady powstrzymają plagę kradzieży? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – kawa w Niemczech stała się towarem luksusowym.

Źródło: polskiobserwator.de

Czytaj dalej: