5 zdań, których powinni unikać rodzice. Nigdy nie mów tak do swojego dziecka

Odkrycia psycholożki dziecięcej i trenerki rodzicielskiej Reem Raoudy rzucają nowe światło na skuteczną komunikację między rodzicami a dziećmi. Po latach badań i praktyki Raouda wyodrębniła pięć popularnych fraz, które – choć często wypowiadane w dobrej wierze – mogą przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Zamiast posłuszeństwa, wywołują bunt i opór. Jak więc mówić, by dzieci nas słuchały i czuły się szanowane?
fot. Shutterstock

Komunikacja zamiast konsekwencji: nowe podejście do wychowania

Tradycyjne metody wychowawcze często opierają się na zasadzie „akcja-reakcja”, gdzie nieposłuszeństwo dziecka kończy się konsekwencjami. Jednak, jak podkreśla Reem Raouda, takie podejście może nie tylko nie działać, ale wręcz pogłębiać konflikty. Kluczem do skutecznej komunikacji jest zrozumienie, empatia i budowanie relacji opartych na wzajemnym szacunku.

Zasada 24 godzin: metoda, która zapobiega 99% kłótni między parami, według psychologa
Konflikty w związkach są nieuniknione – to naturalna część każdej relacji. Jednak nie muszą prowadzić do niekończących się kłótni, które zatruwają codzienność i osłabiają więzi. Amerykański psycholog Mark Travers, związany z...

Pierwsza fraza, której należy unikać: „Bo ja tak mówię!”

Sformułowanie „Bo ja tak mówię!” zamyka drogę do dialogu i uczy dziecko bezrefleksyjnego posłuszeństwa. Raouda zaleca, by zamiast tego wyjaśniać powody swoich decyzji. Tłumaczenie dziecku, dlaczego coś jest ważne, buduje jego poczucie wartości i zrozumienia.

Zamiast groźb, proponuj rozwiązania

Groźby typu „Jeśli nie posłuchasz, stracisz...” mogą prowadzić do buntu i poczucia niesprawiedliwości. Zamiast tego warto podkreślić, że dziecko ma wybór i może samo zdecydować, kiedy jest gotowe spełnić oczekiwania. Takie podejście daje dziecku poczucie kontroli i uczy odpowiedzialności.

11 zwrotów, których regularnie używają głęboko nieszczęśliwi ludzie
Nieszczęście często rodzi się w naszym wnętrzu i stopniowo wpływa na całe życie. Nie zawsze objawia się łzami czy gwałtownymi emocjami – bywa ciche, ukryte w codziennych myślach i słowach, które powtarzamy sami do siebie. Te pozornie...

Emocje w centrum uwagi: „Przestań płakać, nic ci nie jest”

Bagatelizowanie emocji dziecka, np. słowami „Przestań płakać, nic ci nie jest”, może prowadzić do poczucia odrzucenia i braku zrozumienia. Raouda zachęca, by akceptować emocje dziecka i wspierać je w ich wyrażaniu. To buduje zaufanie i poczucie bezpieczeństwa emocjonalnego.

Zrozumienie zamiast frustracji: „Ile razy mam ci powtarzać?”

Pytanie „Ile razy mam ci powtarzać?” sugeruje, że dziecko celowo sprawia problemy, podczas gdy przyczyną może być niezrozumienie lub brak umiejętności. Zamiast tego warto poszukać przyczyny problemu i wspólnie z dzieckiem znaleźć rozwiązanie.

Budowanie partnerstwa, a nie wzbudzanie wstydu 

Krytyka i wzbudzanie poczucia wstydu, np. słowami „Powinieneś/Powinnaś wiedzieć lepiej”, mogą zaszkodzić relacji z dzieckiem. Raouda radzi, by podkreślać, że każdy ma prawo do błędów i zachęcać do rozmowy o tym, co stoi na przeszkodzie w byciu „lepszą wersją siebie”.

Sekret skutecznej komunikacji z dzieckiem

Podsumowując, Reem Raouda podkreśla, że skuteczna komunikacja z dziećmi opiera się na szacunku, zapewnieniu bezpieczeństwa emocjonalnego i angażowaniu dziecka w proces decyzyjny. Zamiast kontroli i krytyki, warto postawić na empatię i partnerskie podejście. Takie wychowanie nie tylko zmniejsza liczbę konfliktów, ale także pomaga wychować emocjonalnie odporne i pewne siebie osoby dorosłe.

Co oznacza spanie przed telewizorem? Psychologia tłumaczy to zachowanie
Dlaczego lepiej śpię przed telewizorem? Czy zasypianie przy dźwiękach telewizora to niegroźna przyjemność, czy może symptom głębszych problemów? Naukowcy i psycholodzy zwracają uwagę na różne aspekty tego zachowania, podkreślając...

źródło: dailymail.co.uk

Czytaj dalej: