Poplista

1
Damiano David Next Summer
2
Ed Sheeran Azizam
3
Kuban, Mrozu, Favst Zanim spadnie deszcz

Co było grane?

21:44
George Ezra Shotgun
21:47
Red Hot Chili Peppers Californication
21:51
Kaeyra Kiss Kiss

Szczere wyznanie Grzegorza Collinsa: „myślałem, że zawaliło mi się życie”

Grzegorz Collins cieszy się niemałą popularnością. Specjalista od motoryzacji, a prywatnie partner Sylwii Bomby z „Gogglebox. Przed telewizorem”, został uczestnikiem „Back to School. Prawdziwy egzamin”. W ostatnim odcinku zdecydował się na osobiste wyznanie. Moment, w którym dowiedział się, że zostanie ojcem do dziś wzbudza w nim sporo emocji. Przed kamerą nie był w stanie powstrzymać łez.
Grzegorz Collins i Sylwia Bomba w tym roku będą świętować 2. rocznicę związku, fot. AKPA, player.pl

Sylwia Bomba („Gogglebox. Przed telewizorem” czy „Taniec z gwiazdami”) i Grzegorz Collins („Odjazdowe bryki braci Collins”, „Bracia Collins biorą się do roboty”) tworzą jedną z najgorętszych par rodzimego show-biznesu. Gwiazda TTV i celebryta znany z TVN Turbo we wrześniu będą świętować drugą rocznicę związku. Para poznała się na planie show „Nasi w mundurach”. Zaiskrzyło bardzo szybko, a niedługo później ogłosili w mediach, że są razem. Dziś chętnie dzielą się wspólnymi zdjęciami na Instagramie. Pokazują również, jak serdeczne relacje łączą ich z dziećmi. Każde z nich ma dziecko z poprzedniego związku.

Ostatnio Grzegorz w programie „Back to School. Prawdziwy egzamin” opowiedział o chwili, w której dowiedział się, że będzie ojcem. Dziś córka mężczyzny - Julia - jest już dorosła.

Grzegorz Collins został ojcem, gdy miał 19 lat

Grzegorz Collins przed kamerą przyznał wprost, że nie był gotowy na dziecko. Miał zaledwie 19 lat, gdy kobieta, z którą znał się od trzech miesięcy, powiedziała mu, że jest w ciąży. 

Jak przyszła do mnie mama mojego dziecka i powiedziała mi, że jest w ciąży, to dla mnie świat się zawalił. Nie byłem gotowy na dziecko ani go nie planowałem, Julka o tym wie. (...) Strasznie we mnie to uderzyło, jak z przysłowia: jak piorun. I wtedy jeszcze nie wiedziałem, kiedy myślałem, że zawaliło mi się życie, że...

- w tej chwili partner Bomby usiłował powstrzymać łzy, mówiąc do siebie, że nie będzie płakał i dodał:

Wtedy nie wiedziałem, że będzie to najlepsza rzecz w życiu, jaka może mi się przydarzyć.

Czytaj także: Grzegorz Collins gorzko o rodzicach. „Byli jednym z najgorszych przykładów, jaki można dostać”

Uczestnik „Back to School. Prawdziwy egzamin” wyznał, że matka jego córki powiedziała mu wtedy: „znamy się 3 miesiące, stało się, jak się stało i ja dziecka nie mam zamiaru usuwać. I dzisiaj musisz podjąć decyzję: albo się dzisiaj rozstajemy i ja tak jakby robię to sama, albo dzisiaj decydujesz się na to, żeby ze mną to dziecko wychować”.

W ten dzień musiałem dorosnąć i podjąć decyzję, musiałem dorosnąć chyba w 5 sekund.

- przyznał przed kamerami. Grzegorz wyznał, że był wówczas w bardzo trudnej sytuacji, ale dziś nie żałuje poświęceia.  

Ja miałem 19 lat, jak moja [partnerka - przy. red.] zaszła w ciążę. Ja byłem 1,5 albo 2 lata w Londynie, nie miałem nic. Miałem starą, zepsutą Lagunę bez ogrzewania i tak odbierałem moje dziecko ze szkoły. Nie wyłączałem samochodu, żeby jakkolwiek w środku było ciepło. Myślisz, że brakowało jej kiedyś, że była kiedykolwiek głodna albo nie miała zapłacone za dom czy coś? Nie, zap***łem po 14 godzin na budowie u siebie i nie brakło jej nigdy.

Czytaj także: Bomba i Collins świętują. 37-latek zdradził, że czeka na syna!

Polecamy