Eurowizja 2025. Justyna Steczkowska po pierwszej próbie
W piątek 2 maja o poranku Justyna Steczkowska wyleciała do Bazylei, gdzie z utworem „Gaja” będzie reprezentować Polskę w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji. Pożegnać polską delegację na lotnisko przyszły tłumy fanów oraz media. Nie zabrakło też ekipy „Pytania na śniadanie”, w rozmowie z którą tancerz i główny choreograf Kuba Walica obiecał:
Parę osób się przewróci, jak zobaczy nasz występ.
Poza nim na scenie Justynie Steczkowskiej będzie towarzyszyło troje innych tancerzy: Milena Zdzuj, Krzysztof Jagodziński oraz Piotr Musiałkowski, którego ostatnio publiczność telewizyjna mogła oglądać w roli tanecznego partnera Magdaleny Narożnej w bieżącej edycji „Tańca z gwiazdami”. W sobotę 3 maja przed południem wzięli udział w pierwszej oficjalnej próbie na miejscu i wiadomo już, czego konkretnie można się spodziewać.
Eurowizja 2025. Tak będzie wyglądał występ Steczkowskiej
Pierwsze próby przed Eurowizją nie są w tym roku tak obszernie relacjonowane jak w poprzednich latach, jednak osoby będące na miejscu uchyliły rąbka tajemnicy, jak będzie wyglądał występ Justyny Steczkowskiej. Szczegóły opisuje Dziennik Eurowizyjny, powołując się na obserwatorów z Bazylei.
Justyna Steczkowska na otwarcie piosenki zjeżdża na dwóch linach spod sufitu, ubrana w czarny kombinezon przypominający ten, który miała na sobie podczas preselekcji w lutym – jednak pozbawiony frędzli na ramionach. Jej tancerze, wykonujący złożoną choreografię, również mają inne stroje – „z frędzlowanymi spódniczkami w stylu gladiatorów i bardzo wysokimi obcasami”. To potwierdza zamieszczone na oficjalnym profilu Eurowizji na Instagramie nagranie, na którym widać całą piątkę.
Od samego początku na scenie utrzymuje się niski dym, zaś w trakcie refrenów oraz na ostatnią, wysoką nutę uaktywniają się wyrzutnie płomieni. „Wizualizacje LED zaczynają się od wirujących planet, wody, błyskawic i lawy, jakby to było narodziny wszechświata. Następnie pod koniec Justyna jest wznoszona z powrotem do niebios na tle ziejących ogniem smoków” – opisuje Dziennik Eurowizyjny, podsumowując:
To połączenie „Gry o tron” z Eurowizją i absolutny spektakl od początku do końca.
Druga próba Justyny Steczkowskiej zaplanowana jest na środę 7 maja. Wtedy okaże się, czy polska ekipa zdecyduje się wprowadzić w występie jakieś poprawki. O awans do finału Eurowizji zaplanowanego na 17 maja reprezentantka Polski zawalczy w pierwszym półfinale, który ma odbyć się we wtorek 13 maja.