Janja Lesar i Katarzyna Zillmann ogłosiły to już oficjalnie. „Jest happy end”

Katarzyna Zillmann i Janja Lesar podzieliły się nowiną. Mogły już oficjalnie ogłosić fanom elektryzujące zawodowe wieści. Wszystko opatrzyły nagraniem kipiącym bliskością. Posypały się komentarze, a tancerka z „Tańca z gwiazdami” w odpowiedzi zdecydowała się jeszcze bardziej uchylić rąbka tajemnicy.
fot. Paweł Wrzecion/AKPA

Co łączy Katarzynę Zillmann i Janję Lesar po „Tańcu z gwiazdami”?

Choć od finału jubileuszowego sezonu „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” minął już ponad miesiąc, nazwiska Katarzyny Zillmann i Janji Lesar nadal są na ustach wszystkich. Mimo że pierwszej w historii polskich edycji żeńskiej parze nie udało się wygrać tanecznego show, o wioślarce i tancerce jest wyjątkowo głośno. To m.in. z uwagi na spekulacje dotyczące ich relacji.

Przypomnijmy, że po udziale w tanecznym show Polsatu obie sportsmenki ujawniły, że w ostatnim czasie zakończyły długoletnie związki. Nie ukrywały też, że dzięki „Tańcowi z gwiazdami” nawiązały bardzo bliską więź. „Mam wrażenie, że jest bardzo fajna relacja, ciężko tak określać, jakiego słowa można by tutaj użyć. Na razie jest super, łączy nas taniec i wielka pasja, i przyjaźń. Lubimy nie tylko tańczyć, ale też gotować, gdzie się okazało, że ja dobrze gotuję, że Kasia lubi – wyznała w piątek w „Halo, tu Polsat” tancerka.

Lesar i Zillmann przekazały nowe wieści. „Jest happy end”

Lesar i Zillmann nadal chętnie spędzają razem czas i – jak się teraz okazuje – ich spotkania mają charakter nie tylko prywatny, ale i zawodowy. Taneczne partnerki z „Tańca z gwiazdami” mogły już oficjalnie pochwalić się, że pracowały ostatnio nad kolejnym wspólnym projektem. Wszystko wskazuje na to, że wystąpiły we dwie w teledysku.

Pod opublikowanym na Instagramie nagraniem z planu, na którym w wielu momentach ich twarze są oddalone od siebie o jedynie o milimetry, wioślarka zastrzegła: „Nasz temat występu w klipie muzycznym to „namiętność”, jakby co”. Pod spodem posypały się komentarze. „Jak ty grasz tę namiętność, a nie czujesz jej, to jest jakieś mistrzostwo świata” – stwierdziła jedna z komentujących osób.

„Jest w olimpijskiej formie” – odparła na to znienacka Janja Lesar, komplementując srebrną medalistkę z Tokio. W odpowiedzi na inny komentarz uchyliła też rąbka tajemnicy w temacie fabuły klipu. „Co z kiss? Z happy end?” [Co z pocałunkiem? Ze szczęśliwym zakończeniem? – przyp. red.] – zapytała fanka.

Jest happy end. To be continued [ciąg dalszy nastąpi – przyp. red.] – zdradziła Lesar.

Czytaj dalej: