All inclusive na celowniku tureckich władz
Tureckie media obiegła sensacyjna wiadomość – władze kraju poważnie rozważają likwidację oferty all inclusive w hotelach i restauracjach. Jak donosi dziennik „Sabah”, zmiany miałyby dotknąć zarówno luksusowe kurorty, jak i mniejsze obiekty wypoczynkowe. To właśnie Turcja jest jednym z pionierów tego modelu wypoczynku, a dziś all inclusive stanowi niemal synonim wakacji nad tureckim wybrzeżem.
Historia i ewolucja formuły all inclusive
Formuła all inclusive pojawiła się w Turcji już w latach 90. i szybko zyskała ogromną popularność. Z czasem oferta była rozbudowywana – pojawiły się wersje premium z markowymi alkoholami i całodobową obsługą, ale też wersje „light”, bez alkoholu, skierowane do osób niekorzystających z tego typu napojów. Sukces tureckiego modelu sprawił, że podobne rozwiązania zaczęły wprowadzać inne kraje, takie jak Egipt czy Tunezja.
Powody rozważanej zmiany
Dlaczego Turcja chce zrezygnować z tak dochodowej formuły? Oficjalnie mówi się o potrzebie zrównoważonego rozwoju turystyki i ograniczeniu marnowania żywności. Lobby restauracyjne przekonuje, że turyści korzystający z all inclusive rzadko opuszczają hotelowe restauracje, przez co lokalne biznesy tracą potencjalnych klientów. Przykład bułgarskiego kurortu Albena pokazuje, że rezygnacja z all inclusive nie zawsze się sprawdza – tam po jednym sezonie powrócono do starego modelu, inwestując jednocześnie w ekologiczne rozwiązania, takie jak biogazownie przetwarzające resztki jedzenia.
Polacy a all inclusive – nie tylko cena się liczy
Dla polskich turystów Turcja jest jednym z najważniejszych kierunków wakacyjnych. W 2024 roku kraj ten odwiedziło aż 6,7 miliona Polaków, co czyni nas najliczniejszą grupą zagranicznych gości. Co ciekawe, jak wynika z badań Travelplanet.pl, Polacy wybierają all inclusive nie tylko ze względu na oszczędność. Dla większości najważniejsza jest wygoda i beztroska – aż co trzeci badany wskazuje właśnie na te czynniki. Tylko co piąty turysta przyznaje, że decyduje się na all inclusive, by mieć pewność, że nie poniesie dodatkowych kosztów na miejscu.
Co dalej z tureckimi wakacjami?
Decyzja o ewentualnej likwidacji all inclusive nie została jeszcze podjęta. Jak podkreśla Stowarzyszenie Rosyjskich Touroperatorów (ATOR), w Turcji nie istnieją przepisy pozwalające na odgórne skasowanie tej formuły – to hotelarze mogą zdecydować, czy chcą ją oferować. Sami Turcy zapowiadają, że przed podjęciem ostatecznej decyzji zasięgną opinii turystów. Jedno jest pewne – jeśli Turcja zrezygnuje z all inclusive, turyści mogą przenieść się do Egiptu czy Tunezji, gdzie ta formuła wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością.
źródło: rp.pl