Grigorij Perelman – skromny geniusz
Grigorij Jakowlewicz Perelman urodził się 13 czerwca 1966 roku w Leningradzie. Był synem inżyniera-elektryka i nauczycielki matematyki w szkole. Jak sam wspominał, ojciec zaszczepił w nim miłość do zagadek logicznych, problemów matematycznych, książek i gry w szachy. Od czasów podstawówki należał do kół matematycznych. Co ciekawe, nie chcieli przyjąć go do prestiżowej w tamtej czasie szkoły z uwagi na żydowskie korzenie. Nauczyciele oceniali go jako niezwykle zdolnego, choć raczej wycofanego i preferującego samotność. W 1982 roku zdobył rozgłos – zwyciężył w Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej w Budapeszcie. Zdobył tam maksymalną liczbę punktów.
Ten sukces pozwolił mu automatycznie dostać się na Leningradzki Uniwersytet Państwowy. Okres studiów usłany był wygrywanymi konkursami i olimpiadami. Osiągał najwyższe wyniki w nauce i otrzymywał stypendium. Tak wspominał go jego nauczyciel, Jurij Burago:
Jest sporo studentów o dużych zdolnościach, którzy mówią, zanim pomyślą. Grisza był inny. On myślał głęboko. Jego odpowiedzi były zawsze poprawne. Zawsze sprawdzał bardzo, bardzo starannie. Nie był szybki. Szybkość nie ma znaczenia. Matematyka nie polega na szybkości. Tu chodzi o głębię.
Uniwersytet ukończył z wyróżnieniem. Dostał się na tamtejsze studia doktoranckie, był laureatem kolejnych nagród. Wyjechał też do USA w 1992 roku na staż podoktorski. To tam zaczął pracować nad swoim największym sukcesem.
Problem milenijny – o tym mówił cały świat
Kiedy Perelman przebywał w Stanach Zjednoczonych, zainteresował się hipotezą Poincarégo, która brzmi: dowolna trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową. Ta hipoteza została umieszczona na słynnej liście problemów milenijnych stworzonej przez Instytut Matematyczny Claya w 2000 roku – to siedem największych matematycznych zagwozdek zebranych przez uczonych z całego świata. Za rozwiązanie każdej z nich przyznawana jest nagroda w wysokości miliona dolarów. O wszystkich pisaliśmy tutaj:
Perelman pracował nad problemem milenijnym razem z amerykańskim matematykiem, Richardem S. Hamiltonem. W 2002 i 2003 roku opublikował w sieci opracowane przez siebie dowody na słuszność hipotezy geometryzacyjnej Thurstona, która jednocześnie wykazywała prawdziwość hipotezy Poincarégo – problemu milenijnego. W 2006 roku niezależne zespoły matematyków ostatecznie zweryfikowały dowód matematyka i zaakceptowały go. Było to naukowe wydarzenie roku 2006.
Matematyk nie przyjął miliona dolarów. Osunął się w cień
Pod koniec 2005 roku Grigorij Perelman porzucił karierę naukową, podając za przyczynę chorobę matki. Zerwał kontakty z kolegami i zarzekł się, że już nie będzie zajmować się geometrią. Kiedy w 2006 roku w Madrycie przyznano mu Medal Fieldsa (najbardziej prestiżowe wyróżnienie, nazywane „matematycznym Noblem), Rosjanin odmówił jego przyjęcia. W 2010 Instytut Matematyczny Claya chciał przyznać mu milion dolarów za rozwiązanie problemu milenijnego. Perelman ponownie odmówił przyjęcia pieniędzy, nie pojawił się też na specjalnej ceremonii wyprawionej na jego cześć w Paryżu. Instytut przeznaczył tę kwotę na wynagrodzenia dla młodych naukowców. Co ciekawe, Grigorij rozmawiał na ten temat z chętnymi na wywiad dziennikarzami… przez drzwi mieszkania. Nie wpuścił ich do środka. Jak podały media, mieszkał z matką w Petersburgu i prowadził ascetyczny tryb życia. Oferowane posady instytucji naukowych odrzucał.
Grigorij Perelman jako główny argument nieprzyjęcia miliona dolarów nagrody podał sprzeciw wobec organizacji zrzeszających społeczności matematyczne. Uważał też, że powinno się wyróżnić innego naukowca:
Sądzę, że wkład amerykańskiego matematyka Hamiltona w rozwiązanie tego zadania wcale nie był mniejszy niż mój.
Rosjanin nie był też sympatykiem dziennikarzy i wywiadów:
Nie interesują mnie pieniądze ani sława. Nie chcę pokazywać się ludziom, żeby oglądali mnie jak zwierzęta w ZOO. Nie jestem bohaterem matematyki. Nie odnoszę aż takich sukcesów i dlatego nie chcę, żeby wszyscy na mnie patrzyli.
Nie wiadomo, czym dziś zajmuje się Grigorij Perelman. Jest jednym z największych geniuszy współczesnej matematyki. Specjalizował się w dziedzinie topologii, udowodnił hipotezę geometryzacyjną Thurstona, a co za tym idzie – hipotezę Poincarégo, która była jednym z siedmiu problemów milenijnych. Warto dodać, że od publikacji listy minęło 25 lat. Perelman jest jedynym, który rozwiązał choć jeden z wymienionych problemów. Sześć z nich wciąż czeka na udowodnienie.