„Taniec z gwiazdami 16”. Jeleniewska wygrała, Gurłacz drugi
16. edycja „Tańca z gwiazdami” dobiegła końca. Przez całą edycję zarówno jurorzy, jak i widzowie mieli dwóch faworytów: Marię Jeleniewską i Filipa Gurłacza. To właśnie oni dotarli do finału, gdzie walczyli o Kryształową Kulę, która ostatecznie trafiła w ręce Jeleniewskiej. Tuż po ogłoszeniu werdyktu, Gurłacz podszedł do zwycięzców i serdecznie ich wyściskał. Kamery uchwyciły także moment, w którym aktor mówił coś do Marysi i jej tanecznego partnera – Jacka Jeschke.
Jeleniewska i Jeschke o Gurłaczu. Zaskakujące słowa
Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke w rozmowie z RMF FM wypowiedzieli się na temat Filipa Gurłacza. Zdradzili, jak aktor zachowywał się za kulisami. Co ciekawe, pozwalał sobie na pewne uszczypliwości, jednak zawsze robił to z życzliwością i poczuciem humoru.
Filip do końca trzymał klasę na maxa i był takim prawdziwym rywalem. On nawet nieraz wcisnął nam szpilkę – wiadomo, że to było trochę dla żartu, ale zawsze mówił: „Marysia, czy wszystko jest ok? Nie masz żadnej kontuzji”?, bo on chciałby wygrać z nami fair. Więc za każdym razem nam wbijał szpilkę. Jak kończyliśmy taniec, mówił: „Jacek zostań, zobacz, jak to się tańczy naprawdę”, więc mieliśmy taką pozytywną energię – zdradził Jacek Jeschke.
Marysia dodała, że aktor miał też pewien zwyczaj. Kiedy schodził z parkietu, „udowadniał”, że po jego tańcu płonie. Zwyciężczyni 16. edycji „Tańca z gwiazdami” podkreśliła, że między nimi była zdrowa rywalizacja.
On jeszcze jak schodził z parkietu, przejeżdżał po nim palcem i mówił: „ale gorący”, że po sobie zostawił taki płonący parkiet. I za każdym razem tak żartowaliśmy, ale czuliśmy taką zdrową rywalizację, że faktycznie nam zależy i się tym bawimy. Niezależnie od tego, kto wygra, to będzie sukces nas wszystkich – wspominała Maria Jeleniewska w RMF FM.
Każdy każdego nakręcał i to było fajne – podsumował Jacek Jeschke.