Poplista

1
Pezet, Auer Dom nad wodą
2
Alan Walker x Meek Dancing in Love
3
Benson Boone Sorry I'm Here For Someone Else

Co było grane?

07:51
Artemas i like the way you kiss me
07:54
Kombi Słodkiego miłego życia
08:00
FAKTY RMF FM

Wieści o Teresie Lipowskiej dotarły tuż przed świętami. Będzie inaczej

Niespodziewane wieści od Teresy Lipowskiej. Ta Wielkanoc będzie dla niej inna niż wszystkie, bo nie spędzi jej z najbliższą rodziną. Tuż przed świętami aktorka „M jak miłość” zdobyła się na osobiste wyznanie. „Męża nie ma już wiele lat, a i rodzina też się kurczy. Ludzie odchodzą, młodzi nie przywiązują już wagi do tradycji jak kiedyś” – przyznaje. Jak spędzi najbliższe dni?
Teresa Lipowska nie spędzi świąt z synem, fot. Mieszko Piętka/AKPA

Nowe wieści o Teresie Lipowskiej

Teresa Lipowska jest jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek. Choć ma już 87 lat, nadal jest aktywna zawodowo i nie rezygnuje z grania w serialu „M jak miłość”, którego gwiazdą jest od 2000 roku. Teraz, tuż przed Wielkanocą, aktorka niespodziewanie zabrała głos i przekazała nowe wieści w temacie swojego życia prywatnego. W rozmowie z BlaskOnline zdradziła, jakie ma plany na święta. Nie spędzi ich jak zwykle.

Jak wyznała, jej syn Marcin z żoną i dziećmi zdecydowali się wyjechać z Warszawy, dlatego po raz pierwszy będzie na Wielkanoc w domu swojego brata w Łodzi. Nie czuje się jednak z tego powodu nieszczęśliwa. Cieszy się na spotkanie z bratem i jednocześnie szanuje decyzję syna o wyjeździe.

„W tym roku na święta wielkanocne wyjeżdżam do brata, który mieszka w Łodzi. Spędzę je z nim oraz jego bliższą i dalszą rodziną. Przyjęłam zaproszenie, bo moi najbliżsi w tym roku rozjeżdżają się w różnych kierunkach. Dawno nie świętowałam z bratem świąt, więc bardzo się cieszę. Łódź jest dość blisko, więc droga nie będzie męcząca” – wyznała.

Teresa Lipowska o swoich świętach

Lipowska dodała, że na pewno pójdzie z rodziną brata poświęcić pokarmy, jednak na rezurekcję już raczej się nie wybierze. „Kiedy byłam młodsza, miałam więcej siły i zapału” – przyznała, dodając: „Jadę tam do dużej rodziny, która przygotowuje piękne duże święta i o wszystko zadba. Tym razem nie muszę popisywać się w kuchni. Będę po prostu gościem”.

Serialowa Barbara Mostowiak z „M jak miłość” zdobyła się także na osobiste wyznanie, wspominając o ukochanym mężu Tomaszu, który zmarł w 2006 roku. „Dawniej, kiedy jeszcze żył mąż, a syn mieszkał z nami, wyprawiałam wielkie święta. Zjeżdżało się wówczas nawet piętnaście osób, ale to już przeszłość. Męża nie ma już wiele lat, a i rodzina też się kurczy. Ludzie odchodzą, młodzi nie przywiązują już wagi do tradycji jak kiedyś, wolą wyjeżdżać na święta. Nie mam więc świątecznych przygotowań na głowie. Teraz przyszedł czas, że inni mnie goszczą” – podsumowała 87-letnia gwiazda.

Czytaj dalej:
Polecamy