„Sanatorium miłości”: Edmund opuścił program
W ostatnim odcinku „Sanatorium miłości”, którego emisja odbyła się w niedzielę, doszło do zaskakującej sytuacji. Jeden z uczestników – Edmund – ogłosił kolegom i koleżankom, że odchodzi z programu! Decyzja była skutkiem konfliktu, jaki wytworzył się między nim a Anną.
Przypomnijmy, że na początku programu Ania bardzo szybko wpadła w oko Ediemu. Ten zauroczył się w niej do tego stopnia, że w ekspresowo postanowił oświadczyć się kobiecie. Ta nie przystała na jego propozycję, a mało tego, później w mało przyjemny sposób dała mu do zrozumienia, co myśli o ich relacji.
Edi teraz do ciebie. Nie chciałam cię zranić, znosiłam twoje podrywy z godnością. Nie kocham cię, nie jestem za tobą, patrzeć na ciebie nie mogę i nie mów, że ci daję sygnał, bo ci nie daję – krzyczała na forum.
Edmund zdecydował się zakończyć przygodę w „Sanatorium miłości”, argumentując to tym, że nie ma tutaj kobiety dla niego.
Przyjechałem tu z pełną świadomością, żeby znaleźć kobietę swojego życia, bo chciałem zmiany. Nie widzę tutaj takiej kobiety – stwierdził.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szok w „Santorium miłości”. Uczestnik postanowił opuścić program!
Widzowie „Sanatorium miłości” rozczarowani zachowaniem Marty Manowskiej
Choć od niedzielnego epizodu minęło już trochę czasu, to fani formatu wciąż nie mogą zapomnieć o całym zamieszaniu. W mediach społecznościowych programu rozpisali się na temat odejścia Edmunda. Część internautów uważała, że mężczyzna został potraktowany niesprawiedliwie.
- Edi… super gościu który źle ulokował uczucia.
- Zachowanie grupy poniżej pasa po wyjeździe Ediego.
- Nieładnie został potraktowany przez uczestników jak i produkcje.
- Normalny, dobry człowiek, który nic nikomu nie zrobił . Szkoda, że odszedł z programu.
- Bardzo źle oceniany i potraktowany. Szkoda chłopa, ale może i lepiej dla niego.
Internauci uderzyli także w Martę Manowską, która, ich zdaniem, tym razem „zawiodła” jako prowadząca. Wciąż wypominali jej, że podczas rozmowy na forum nie zwróciła Annie uwagi na to, w jaki sposób odzywa się do kuracjusza.
- Dziwi mnie tylko to, że nikt nie próbował go zatrzymać. Czy to taki chwyt produkcji, żeby nudno nie było? Gdzie w tym wszystkim była Marta, która powinna z nim wtedy porozmawiać.
- Manowska zawiodła.
- Gdzie była Marta, dlaczego go nie pożegnała.
- Pani Ani to totalny brak kultury i szacunku do drugiego człowieka, można kogoś nie lubić, ale można to powiedzieć w spokojny sposób, wrzask i wygrażanie palcami to już porażka. Natomiast brak reakcji Pani prowadzącej to totalnie nieporozumienie, tyle mówi się w mediach o kulturze wypowiedzi, a tu kompletny brak reakcji.
- Szkoda że Manowska nie zareagowała i pozwoliła upokorzyć Ediego.