Co dzieje się z Tomaszem Jakubiakiem?
Tomasz Jakubiak we wrześniu ubiegłego roku poinformował, że zmaga się z rzadkim nowotworem. Od początku grudnia do połowy stycznia leczył się w Izraelu. W drugiej połowie marca przekazał, że ma wrócić tam na dalsze leczenie. „Muszę jechać na kolejną operację do Izraela” – pisał w ostatnim zamieszczonym na Instagramie wpisie.
Ostatnio 42-letni kucharz wycofał się z social mediów. Z tego powodu wielu fanów zaczęło się martwić i dopytywać w komentarzach, co się dzieje. W zeszłym tygodniu jego żona Anastazja oraz Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki, prezenterzy z „Pytania na śniadanie”, podzielili się w mediach społecznościowych relacją ze wspólnego wypadu do zoo, co nieco uspokoiło sympatyków jurora programów z serii „MasterChef”. Teraz niestety na temat stanu zdrowia Tomasza Jakubiaka pojawiły się niepokojące wieści.
„Stan naszego przyjaciela się pogorszył”
Polonijna sieć marketów Deli 4 You, z którą Tomasz Jakubiak współpracuje i która pomaga w zbieraniu środków na jego leczenie, zamieściła na Instagramie wpis z nowymi informacjami na temat walczącego z chorobą szefa kuchni. Nagranie opatrzono krótkim nagraniem od samego Jakubiaka.
Stan naszego przyjaciela Tomka się pogorszył i teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje naszego wsparcia – napisano, dodając:
„Chcemy nadal wspierać go i jego rodzinę w tym niezwykle trudnym czasie. Nasze myśli są z nimi i wszyscy mamy nadzieję na powrót Tomka do zdrowia! Kochamy ciebie, Tomku, jesteśmy z tobą”. Z krótkiego, nagranego przez samego Jakubiaka filmu wynika, że obecnie jest w stolicy Grecji. Został tam przewieziony karetką, bo lot nie był możliwy. W płucach kucharza zaczęła zbierać się woda.
Nowe nagranie Tomasza Jakubiaka
Tomasz Jakubiak przekazał: „Okazało się, że musiałem jak najszybciej jechać na dalsze leczenie, które odbywa się w Atenach. Jakby mało było tego wszystkiego, to jeszcze okazało się, że mam wodę w płucach, więc w ostatniej chwili musiałem zrezygnować z samolotu i pojechać karetką dwa i pół tysiąca kilometrów”. Zwrócił się przy tym z prośbą o dalsze wpłaty na jego leczenie.
Nikt za bardzo nie wie, o co chodzi z tą chorobą, a nagrywam ten filmik, ponieważ muszę ruszyć z kolejną zbiórką, bo nie chcę zostać w Grecji. Będę wdzięczny i kocham was – mówi.