Martyna Wojciechowska realizuje 16. sezon programu „Kobieta na krańcu świata”
Martyna Wojciechowska niejednokrotnie udowodniła, że „niemożliwe jest możliwe”. W wieku 17 lat uzyskała Międzynarodową Sportową Licencję Rajdową i Wyścigową na pojazdy dwu- i czterokołowe. Jest licencjonowanym nurkiem technicznym. Wzięła udział w rajdzie Sahara-Dakar czy zdobyła szczyt Mount Everest. Od 2009 roku realizuję serię „Kobieta na krańcu świata” i wkrótce wyruszy w kolejną podróż, by nakręcić 16. sezon.
Martyna Wojciechowska odpowiedziała na falę krytyki w jej stronę
Teraz na swoim profilu na Instagramie Martyna Wojciechowska opublikowała wpis, w którym dodała dwa zdjęcia – jedno zrobione przez paparazzi, a drugie przez siebie.
Tak, to ja. Na drugim zdjęciu też. Dzieli je jeden dzień. Dzieli je też dobre światło i makijaż. No i „życzliwość” paparazzi i portalu, który opublikował moje fotografie. Jest ich kilkanaście, szukałam wśród nich chociaż jednego, na którym wyszłam choć trochę korzystnie. Nie znalazłam – napisała.
Wojciechowska podzieliła się osobistymi doświadczeniami. Jej słowa chwytają za serce. Wyznała, że najwięcej komplementów dostawała, gdy ważyła niewiele ponad 60 kg przy wzroście ponad 180 cm. „Słyszałam, że świetnie wyglądam, a ja wtedy byłam przerażona, bo walczyłam z ciężką chorobą i przechodziłam żałobę po śmierci Marysi Taty. Nie wiedziałam jak przeżyć, ale byłam szczupła”.
A kiedy faktycznie byłam najszczęśliwsza w moim życiu to słyszałam, że się „zapuściłam” i że mam grubą d*pę.
Martyna Wojciechowska powiedziała „dość”. „Mam 50 lat, przeszłam długą drogę i nie ma mojej zgody na ocenianie mnie przez pryzmat wyglądu”. Przyznała, że to, iż jest osobą publiczną, nie daje nikomu prawa, by tak o niej oraz innych kobietach pisać. „To jest przemoc” – podsumowała w mocnych słowach.