Lawina wcześniejszych wypłat. Polacy omijają założenia PPK
Pracownicze Plany Kapitałowe miały być odpowiedzią na wyzwania demograficzne i niskie emerytury w Polsce. System, do którego przystąpiło już 3,8 miliona osób, opiera się na wspólnym oszczędzaniu pracownika, pracodawcy i państwa. Jednak coraz więcej uczestników programu decyduje się na wcześniejsze wycofanie zgromadzonych środków, korzystając z luki w przepisach.
Statystyki są alarmujące: w 2023 roku kwota zwrotów przekroczyła 1,5 miliarda złotych, a w 2024 roku sięgnęła już 1,9 miliarda złotych. Co więcej, tylko w pierwszym kwartale tego roku Polacy wypłacili z PPK aż 600 milionów złotych. Takie tempo wypłat budzi niepokój w Ministerstwie Finansów, które podkreśla, że celem programu jest zabezpieczenie finansowe na emeryturze, a nie szybki dostęp do gotówki.
Jak działa PPK i na czym polega luka?
Pracownicze Plany Kapitałowe to system dobrowolnego oszczędzania na przyszłość. Każdy pracownik przekazuje na swój rachunek 2 proc. wynagrodzenia brutto, pracodawca dokłada 1,5 proc., a państwo oferuje bonusy: 250 zł na start i 240 zł rocznie. Teoretycznie środki można wypłacić dopiero po ukończeniu 60. roku życia, jednak prawo pozwala na wcześniejszy zwrot – choć z pewnymi potrąceniami.
Jak to wygląda w praktyce? Pracownik zarabiający 5 tys. złotych brutto, po roku oszczędzania zgromadzi 2,1 tys. złotych. Jeśli zdecyduje się na wcześniejszy zwrot, otrzyma 1 830 zł – wynika z wyliczeń Instytutu Emerytalnego. Zwracane są wszystkie wpłaty pracownika i 70 proc. wpłat pracodawcy (pozostałe 30 proc. trafia do ZUS), natomiast dopłaty państwa przepadają, a od zysków potrącany jest 19-procentowy podatek Belki.
Ministerstwo Finansów reaguje: będą zmiany w przepisach?
Resort finansów nie ukrywa, że rosnąca liczba zwrotów z PPK jest niezgodna z ideą programu. „Pieniądze w PPK miały być przeznaczone na wypłatę po osiągnięciu przez oszczędzającego 60. roku życia, aby zapewnić większe bezpieczeństwo finansowe na emeryturze” – podkreślają urzędnicy w rozmowie z "Faktem". Jednocześnie zaznaczają, że środki zgromadzone w PPK są prywatną własnością uczestnika, który może je wypłacić w dowolnym momencie, bez konieczności rezygnacji z dalszego oszczędzania.
Co się zmieni? Propozycje nowych rozwiązań
Wśród możliwych zmian pojawia się pomysł, by ograniczyć możliwość zwrotów środków z PPK w pierwszych latach uczestnictwa. To jednak nie wszystko. Ministerstwo rozważa także skrócenie okresu tzw. autozapisu – obecnie osoby do 55. roku życia są automatycznie zapisywane do PPK co cztery lata. Nowa propozycja zakłada, że autozapis miałby następować już co dwa lata. To ważna informacja dla tych, którzy nie chcą brać udziału w programie i muszą regularnie składać deklarację o rezygnacji.
źródła: Ministerstwo Finansów, Fakt, dziennik.pl, PAP